Czy można wyszkolić kota?

Czy można wyszkolić kota?

Coraz więcej dowiadujemy się o potrzebach i psychice kota. Wiemy już, że interakcje z opiekunem są mu potrzebne, tak samo jak wzbogacone środowisko. To pozwoli na aktywizowanie zwierzęcia, zapobiegnie problemom behawioralnym oraz nudzie. Czy jednak kota można w ramach zabaw szkolić? Kot to przecież nie pies...

Dużo zależy od kota

Zdolność i chęć do nauki zależą od indywidualnych cech danego kota, ale po części są również powiązane z rasą. Za szczególnie podatne na szkolenie uchodzą m.in. koty rexy (Cornish Rex, Devon Rex) czy bengalskie. Niektórzy nazywają je nawet z tego powodu „psami w kociej skórze”. Większość z nich można stosunkowo szybko wyuczyć np. chodzenia na smyczy, czy sztuczek.

Smakowite wsparcie edukacji

Na czym oprzeć system szkolenia kota? Na pewno nie na karach, zwłaszcza, że kot po prostu nie rozumie ich istoty. Jako zwierzę bardzo inteligentne reaguje lepiej na system nagród. Jako nagroda najlepiej sprawdza się ulubiony pachnący przysmak. Nagrodę zawsze powinna poprzedzać komenda słowna, a po wykonaniu pochwała. Z kolei jeśli chcemy oduczyć kota jakiegoś niepożądanego zachowania używamy krótkich słów (np. „Stop”, „Nie”) i ignorujemy nie dając mu nagrody.

A może kliker?

Ciekawą metodą szkolenia kota jest użycie klikera – urządzenia wydającego dźwięk. Po kilku powtórzeniach kot kojarzy kliknięcie z nagrodą i przysmakiem. Niektóre klikery dla kotów wyposażone są w tzw. target, czyli przyrząd, którego kot może dotknąć łapą lub nosem. Targetowanie może być też np. na ołówek – każdy element, którego kot może dotknąć.

Mruczący spryciarz

Czego można nauczyć kota? Mnóstwa sztuczek, począwszy od podawania łapy i siadania, po wchodzenie na hasło do transportera. To ostatnie bardzo przydaje się np. przed wizytą u lekarza weterynarii. Koty świetnie bawią się także w agility. Szkoląc kota należy uzbroić się w cierpliwość i zachować spokój, bowiem zwierzak łatwo się zniechęca. Dlatego nauka powinna trwać krótko, ale być często powtarzana.